6 lutego 2016

Niebanalny kawałek muru

Tuż pod koniec II wojny światowej Wrocław został okrzyknięty twierdzą. O jego bezpieczeństwo miały dbać umocnione fortyfikacje i pola minowe wchodzące w skład barykady okalającej aglomerację. Walki o zdobycie miasta były niezwykle krwawe, brutalne i nieprzemyślane. Na jednym z osiedli naszej dzielnicy zachował się fragment tamtej historii

Po 1945 roku z połączenia wsi Leipe (Lipa) i folwarku Petersdorf (wieś Piotra) powstało niewielkie osiedle na północ od Wrocławia. Lipa Piotrowska, bo o niej mowa, została włączona w granice miasta w 1973 roku. Dziś leży między Różanką, Rędzinem i Osobowicami, zamieszkuje ją zaledwie pół tysiąca osób, a na jej terenach przeważa zabudowa jednorodzinna, pola i łąki. W Lipie Piotrowskiej mieści się dworzec o znajomo brzmiącej nazwie 'Osobowice'.

Twierdza nie do zdobycia
źródło: dolny-slask.org.pl
Nieopodal niego, przy ulicy Pełczyńskiej, znajduje się bardzo cenny rekwizyt burzliwej XX-wiecznej historii – fragment pasa fortyfikacji z czasów II wojny światowej. Zbudowany w latach 1890–1891, rozbudowany w 1912 roku, a następnie w latach 1944-1945 fort piechoty wraz z polami minowymi stanowił fragment pasa fortyfikacji okalających Festung Breslau. To północne oszańcowanie odegrało dużą rolę w czasie oblężenia miasta. Na początku wojny Wrocław był nazywany „przeciwlotniczym schronem Rzeszy”. Leżał poza zasięgiem aliantów i nie ponosił żadnych strat w trakcie działań wojennych. Tu mieściły się fabryki zaopatrujące wojsko niemieckie, liczne laboratoria, a w niedaleko położonej wsi Gross-Rosen utworzono obóz koncentracyjny. Wszystko zmieniło się jesienią 1944 roku, kiedy Amia Czerwona dotarła do Wisły, a miasto zostało zaatakowane przez radzieckie lotnictwo. We wrześniu zbudowano wokół Wrocławia dwie linie fortyfikacji, angażując do pracy przymusowych robotników i ogłoszono, że miasto zostało twierdzą – Festung Breslau.

Wrocław w ogniu
Ewakuacja Breslau, źródło: dolny-slask.org.pl
Kilka miesięcy później w 1945 roku właśnie we Wrocławiu rozegrała się jedna z ostatnich europejskich bitew II wojny światowej. Dowódcą twierdzy Breslau był niemiecki generał Niehoff, a jego przeciwnikiem marszałek Koniew dowodzący wojskami 1 Frontu Ukraińskiego, które na początku roku wyzwoliły spod okupacji niemieckiej Górny Śląsk, a w kwietniu Kraków. Walki między ZSRR a III Rzeszą trwały od lutego do maja, a ich przebieg był bardzo ciężki. Obie walczące strony wykazywały się chaotyczną organizacją działań i podejmowaniem nieprzemyślanych, gorączkowych decyzji. Rosjanie przez pierwsze trzy dni stracili 76 czołgów, w ciągu następnych dwóch tygodni kolejne 100 maszyn. Władze niemieckie zmusiły do opuszczenia miasta ponad 700 tysięcy cywilów. Ze względu na trudne warunki, właściwie z góry skazujące fatalnie przeprowadzoną akcję ewakuacyjną na niepowodzenie, operacja przyczyniła się do śmierci 90 tysięcy osób. Krwawe walki toczyły się w najbardziej zabudowanych dzielnicach Wrocławia. Rosjanie stosowali ataki artyleryjskie, natomiast Niemcy wyburzali lub podpalali niemal każdy budynek, by utrudnić poruszanie się wojskom sowieckim. Doszło nawet do tego, że w walkach ulicznych wykorzystywano torpedy z łodzi podwodnych. Po utracie lotniska na Gądowie zburzono prawie połowę dzielnicy okalającej dzisiejszy pl. Grunwaldzki, aby zbudować tam pas startowy, którego notabene nigdy nie ukończono – olbrzymi teren stał się świetnym celem ataków powietrznych. W całym mieście obrócono w gruz 18 milionów metrów sześciennych cegły. 

Smutny bilans
Wreszcie wojsko radzieckie zamknęło wokół Wrocławia pierścień, którego nie udało się przerwać z zewnątrz, mimo prób podjętych przez 3 Armię Pancerną Gwardii. Armia Czerwona planowała zająć miasto prawie bez walki, pozostawiając w tak ukształtowanym pierścieniu wąski korytarz umożliwiający Niemcom ucieczkę. Ale przeciwnik był zdeterminowany, by bronić miasta aż do ostatniej chwili. Wiosną, 6 maja w przeddzień ogólnej kapitulacji III Rzeszy, cztery dni po zdobyciu Berlina, Herman Niehoff podpisał akt kapitulacji Festung Breslau. W walkach o Wrocław zginęło 6 tysięcy żołnierzy i 170 tysięcy cywilów. Pomoc docierała do oblężonego Wrocławia drogą powietrzną, zrzucając ponad półtora tysiąca ton zapasów. Było to jedno z ostatnich niemieckich miast ogłaszających kapitulację. Kilka dni później – 9 maja 1945 roku w Poczdamie – tragicznie zrujnowany Wrocław po 700 latach wrócił do Polski.

W dawnym forcie utworzono Mobilne Muzeum Militarne,
na zdjęciu wnętrze schronu głównego, źródło: dolny-slask.org.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz