30 stycznia 2016

Pierwotni ludzie z lasu

Wybierając się na spacer do Lasu Osobowickiego, weźcie ze sobą nie tylko kanapki i herbatę
w termosie. Konieczny będzie także aparat fotograficzny i przewodnik młodego archeologa. Czeka Was bowiem niecodzienne spotkanie z ludźmi, którzy żyli tu przed naszą erą i zostawili po sobie kilka pamiątek


Las Osobowicki, źródło: dolny-slask.org.pl
Nawet osoby niezainteresowane dziejami sprzed tysięcy lat ożywiają się, gdy słyszą o naukowych wykopaliskach, szkieletach czy szczątkach narzędzi. A kiedy okazuje się, że znalezisko leży w znajomej okolicy, wielu odczuwa chęć bliższego zgłębienia tematu. Mieszkańcy Psiego Pola nie muszą daleko szukać, wystarczy, że udadzą się do Lasu Osobowickiego. Jest to duży teren leśno-parkowy po prawej części Odry, gdzie na wędrowca czeka mnóstwo historycznych i przyrodniczych atrakcji zebranych na 140 hektarach.

Już z epoki kamienia
Te leśne tereny są interesujące nie tylko dla współczesnego człowieka. Sąsiedztwo Odry oraz duża, naturalna i bogata w walory przyrodnicze okolica już w pradawnych czasach zachęcała ludzi do zakładania tu osad. Pierwsi z nich dotarli na teren dzisiejszych Osobowic już w młodszej epoce kamienia (lata od 4500 do 1700 p.n.e.). Po tych przybyszach zostały jednak nieliczne ślady. Więcej natomiast wiemy o historii dwóch osad pochodzących z przełomu epoki brązu i żelaza (od 800 do 650 r. p.n.e.). Pierwsze grodzisko odkryte w 1859 roku mieści się na torze saneczkowym (Szaniec Szwedzki), drugie, odkryte kilkadziesiąt lat później w 1919, leży na obrzeżach parku na Kaplicznym Wzgórzu.


W kręgu popielnic
Archeolodzy uważają, że obie osady są pozostałością kultury łużyckiej, która obejmowała swoim zasięgiem środkową i młodszą epokę brązu oraz wczesną epokę żelaza (ok. 1300–400 p.n.e.). Występowała na rozległych terenach środkowej Europy, głównie na ziemiach polskich, a także na Słowacji, Morawach, w Czechach, Saksonii i Brandenburgii oraz na Wołyniu. Kultura łużycka wpisuje się w tzw. krąg kultur pól popielnicowych, których cechą charakterystyczną w obrządku pogrzebowym było palenie ciała i grzebanie prochów w glinianych naczyniach, zwanych popielnicami. Termin został stworzony w XIX wieku przez niemieckiego antropologa Rudolfa Virchowa. Nazwa miała oddać zjawiska archeologiczne spotykane w okolicach Łużyc – miejsca, w którym znaleziono popielicowe cmentarzyska.


Dawne ślady życia
Nasze grodzisko z Lasu Osobowickiego odkryło przed archeologami fragmenty ceramiki, narzędzia z epoki, wiele ludzkich kostnych szczątków, szkielety zwierząt domowych i dzikich. Ponadto stwierdzono, że obie osady z czasem zostały otoczone podwójnymi obronnymi wałami o wysokości czterech metrów, które wykonano z drewna i ziemi. Cechą charakterystyczną kultury łużyckiej było odlewnictwo brązu, początki obróbki żelaza, obróbka kości, rogu, garncarstwo i tkactwo. Opisywana kultura nie jest oczywiście zjawiskiem jednorodnym, dzieli się bowiem na wiele grup różniących się pewnymi cechami, jak gatunki hodowanych zwierząt, uprawianych roślin czy sposób konstrukcji grodu. Jednak we wszystkich jej odmianach można spotkać podobny model gospodarki rolniczo-hodowlanej.


Las Osobowicki kryje wiele tajemnic. Z pewnością jeszcze do niego zajrzę, szukając śladów niemieckiej historii i spuścizny po II wojnie światowej. Tymczasem zapraszam do osobistej weryfikacji łużyckich naleciałości na Psim Polu. Jednocześnie, ku uczciwości podaję, że innymi przykładami owej kultury na naszych ziemiach jest osada na Biskupinie i cmentarzysko w Częstochowie-Rakowie. Ale skoro mamy pradawne pamiątki pod nosem, po co tak daleko jechać?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz